A miało być tak pięknie...
Mimo wielu problemów związanych z transformacją, wykluczeniem, obszarami biedy i wszystkimi innymi nierównościami, możemy powiedzieć, że mamy za sobą bezprecedensowy okres - ćwierć wieku życia w pokoju,
wolności i nieustającym wzroście. Mieliśmy dalej rozwijać się,
krzepnąć w demokracji, błyszczeć na świecie gospodarczo,
kulturalnie i politycznie...
I co? Znudziliśmy się tą sielanką i
zdecydowaliśmy się skręcić w stronę izolacji, autorytaryzmu,
ksenofobii i fundamentalizmu religijnego...
Jak to się stało? Jak to możliwe? Dlaczego uwierzyliśmy, że kraj jest w
ruinie? Dlaczego wolimy by rządzili nami
nieodpowiedzialni, cyniczni populiści i niezrównoważeni zwolennicy
teorii spiskowych? Dlaczego, od wolności, samodzielnego myślenia,
pluralizmu i otwartości, wolimy jedynie słuszne prawdy i zamordyzm?
Normalność. Wczoraj oczywistość, dziś już wspomnienie. Czym będzie jutro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz