Patriotyzm nie jest obowiązkowy. Nie jest też żadną cnotą, która kazałaby patriotów oceniać wyżej niż tych, którzy w danym kraju, bez szczególnej do niego miłości i zadęcia, mieszkają, pracują, żyją uczciwie i płacą podatki.
Gdyby Polska nie odzyskała niepodległości lub straciła ją teraz, czy na pewno, dla tego by rządzili w kraju rodacy, warto byłoby stawiać na szali swoje życie? Czy pod zaborem niemieckim lub austriackim żyłoby się gorzej niż w niepodległej? Czy zamiast ginąć w obronie murów, pól i lasów lub walczyć o ich odzyskanie z rąk Rosjan, nie lepiej zabrać rodzinę w bezpieczne miejsce?
Czy są jakieś szczególne, rzeczywiste powody do dumy z jakiejkolwiek przynależności etnicznej?
Niekoniecznie, bo
po pierwsze - sama przynależność nie determinuje wartości jednostki, można się utożsamiać, ale własnymi działaniami nie przynosić chluby,
po drugie - te narody, które dały światu najwięcej w dziedzinie nauki i sztuki, najczęściej przelały też najwięcej krwi.
Po trzecie - kraj który dziś słucha Mozarta, jutro może poprzeć Hitlera...
Po czwarte - za dumą idzie często poczucie wyższości nad innymi narodami i jako naturalna kontynuacja tego sposobu postrzegania świata – rasami...
Jeżeli nawet jest na ziemi naród, który statystycznie rzecz biorąc, dał ludzkości więcej niż zabrał, to, obiektywnie rzecz biorąc, na pewno nie są nim Polacy, a i trudno byłoby obronić tezę o czołowej pozycji tego narodu.
Polska - blisko czterdziestomilionowe państwo w sercu Europy, posiadające nieproporcjonalnie mały wkład w światową kulturę, naukę i sztukę (kraj dumny/znany/ceniony głównie za Kopernikusa, Chopina i Curie...), za to z wielkim mniemaniem o sobie. Od morza do morza, nieskalany, jedyny sprawiedliwy, Chrystus narodów, za wolność Waszą i naszą, pod Samosierrą walczył...
Polacy - ostatni naród w europie, w którym zdecydowana większość nadal wierzy w niepokalane poczęcie najświętszej Maryi panny, zawsze dziewicy. Jedyny, w którym w sejmie zasiada tylko prawica, a większość ma jej skrajne skrzydło. Naród, który w trosce o życie ludzkie wkrótce całkowicie zakaże aborcji i in-vitro, ale od zawsze lubi tracić obywateli w bezsensowych, z góry skazanych na porażkę zrywach, powstaniach, wojnach. Jak rozpętaliśmy druga wojnę światową? Honor nie pozwolił nam poddać się, jak zrobili to Czesi. Woleliśmy pierwsze miejsce na liście procentowych strat ludności, oddając bogu 6 milionów istnień. Na naszych drogach ginie najwięcej ludzi w Europie, ale nam wciąż mało ofiar. Jak ruscy nie oddadzą wraku, wyślemy po niego czołgi...
Choć z obywatelstwa i wiary wypisać się nie można, patriotyzm jeszcze nie jest tutaj obowiązkowy. Dopóki wolno wyrażać inne poglądy niż oficjalne, warto to robić. Może dzięki temu oficjalne nie zmienią się w obowiązujące?
A jeżeli tak się stanie?
A jeżeli tak się stanie?
Powinniśmy jak Żołnierze Niezłomni chwycić za broń i mordować tych, którym to nie przeszkadza?
Niekoniecznie, mamy XXI wiek i są jeszcze inne miejsca na ziemi.
Jeżeli masz podobne poglądy lub wydają Ci się interesujące zapraszam do grupy na FB (link)
Jeżeli masz podobne poglądy lub wydają Ci się interesujące zapraszam do grupy na FB (link)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz